poniedziałek, 6 października 2014

POP & ROLL



No i się zaczyna. 
Wczoraj ruszyła historia, która się powtarza. Ta powtórka jest dobra. Nadchodzi kolejny album.

 Nadchodzi POPandROLL ( tak też hasztagujemy )

Zacznijmy od zmian. 
Co się zmieni - zadaję sobie te pytanie nagrywając piosenki w studio, czy kładąc się spać. Już chyba wyobraziłem sobie to wszystko tak, jak chciałem. Chcę, by będąc na scenie nie liczyło się show i to ile razy podskoczę do góry, czy wejdę na filar sceny, czy jak mocno będę się darł, byście śpiewali ze mną. Chcę, by liczyła się muzyka. Z piosenkami z tej płyty będzie mi łatwiej… są to moje teksty, moje linie melodyczne i aranże zrobiłem z moim bandem. Jak to powiedział mój nauczyciel śpiewu Bartek Caboń, "fajnie, bo w końcu wraca dawna muzyka, muzyka, którą tworzy się zespołowo, a nie kupi się tam, czy tu". 
Publishing - dla szybkiego i łatwego zobrazowania Wam co to jest, wytłumaczę najprościej. Producenci z różnych krajów tworzą utwory, wrzucają je na serwer lub wysyłają do swoich klientów i za opłatą można je kupić i śpiewać. Jeden haczyk jest taki, że zaraz ktoś np. z Portugalii może również kupić ten utwór i w tym kraju też będzie on wydany przez jakąś tam wytwórnie. Nie mówię, że to coś złego, bo na pierwszej płycie również miałem bodajże jeden utwór z Publishingu, ale teraz chcę inaczej. Chcę, by myśli, które będą przechodziły przez moją głowę w trakcie pisania piosenki nie były cudzymi myślami, które powstały podczas pisania tekstu przez inną osobę tylko bodźcami, które naprawdę wyczują o co mi chodziło, kiedy pisałem ten utwór i uczuciami, które pozwolą mi jak najszczerzej przekazać Wam całą prawdę. Muzykę. 

Tak też będzie teraz na scenie. Na scenie będzie 100% muzycznie. Liczę na to, że koncerty posypią się w przyszłym roku tak, jak posypały się w tym, bo czuję jakąś głupią misję, która powstawała podczas pisania "Wiem że", czyli pierwszego utworu, który powstał tworząc tę płytę. Będę tę misje spełniał pewnie do końca przyszłego roku, a potem przyjdzie nowa, i nowa, i nowa. Cieszę się, że nie jestem koncertowo uzależniony od tego, czy mam hita w radio, czy nie. Mam swoich odbiorców, Was i chciałbym po prostu zaproponować drogę "bycia ze mną" jaką sobie wymarzyłem. Ohy ahy są fajne, ale muzyka jest fajniejsza, prawda? :)

Kiedy zahasztagowałem gdzieś tam #NowyJa wpadliście w panikę. Nie zmienię się na potrzeby promocji płyty, po prostu dostosuję się do muzyki, jaką chcę śpiewać. Nie będzie to alternatywa, to wciąż ten POP, z którego jestem znany, ale jednak chyba trochę dojrzalszy. A więc nie bać się niczego, jestem i będę sobą, to przecież tak prymitywnie prawdziwe. 

Jasne, poczekam aż pojawi się płyta na YouTubie i sobie ją ściągnę, nic nie bulę, a posłucham tak jak inni, może nawet wrzucę na chomikuj.
To chyba problem, o którym artyści boją się pisać z obawy przed wyjściem na namawiającego do kupna lub gorzej, z obawy przed wyjściem na tego, który nie powie wprost, ale pod spodem zmanipuluje. Nie, o tym powinno mówić się coraz więcej i będąc w kinie, kiedy przed filmem lecałai już dwudziesta reklama a po niej pojawiła się kolejna, już nie o bagietkach i kisielach, tylko o tym, że jeśli widzisz osobę nagrywającą, zgłoś to obsłudze, uśmiechnąłem się i nawet zacząłem się rozglądać. To jest kradzież. Artysta ze sprzedanej jednej płyty dostaję tyle hajsu, ile kosztuje Redbull. I nie chodzi też o to, bo "walić hajs", ale jednak… Artysta na płytę wydaje minimum 40-50 tysięcy złotych z "własnej kieszeni", bo zapożycza się w wytwórni, a potem, kiedy płyta dobrze się sprzeda, te pieniądze jej oddaje. Widzicie, ile redbulli trzeba kupić? Więc nie dziwmy się, że coraz więcej piosenkarzy walczy o swoję i gdy słyszy od kumpla "ściągnąłem sobie Twoje piosenki, są spoko", trochę się wkurza. Kiedyś, jeszcze kilka lat temu moi sąsiedzi wyrzucali komputery przez okno, bo policja szukała pirackich oprogramowań i nielegalnych plików - teraz już byłoby za trudno, zresztą, komu się chce… Nie dziwcie się też mi, że gdy widzę płytę w wystających po autografy rękach po koncercie, zawsze podpisuje je w pierwszej kolejności. Nawet Igor z Wrzoskiem chodzą i patrzą, czy nikt czasem nie ma płyty jeszcze do podpisania, są one po prostu dla nas na pierwszym miejscu, bo jest to dowód na to, że jednak tak jak artysta jest dla swoich odbiorców, odbiorcy są dla artysty. Fajne to. I wiem, że nie każdemu łatwo jest kupić płytkę, jeśli jest się czyimś fanem. Ale jest przecież jeszcze tyle czasu :)

Tak więc wracając do tematu PopandRolla, z niecierpliwością czekam na pierwsze koncerty z nowej trasy i na moment, kiedy usłyszę nowe teksty piosenek z Waszych ust. Już niedługo po kolei powstawiam tutaj teksty każdej z piosenek, które pojawią się na płycie, byście mieli więcej czasu bo uwaga, będę sprawdzał.

Co u mnie poza płytą?
Byłem ostatnio w kinie na Miasto 44. Wczoraj dowiedziałem się o śmierci Ani Przybylskiej. To wszystko skłoniło mnie trochę do małych przemyśleń przed snem. Każdy lubi to robić, niestety prawie każdy myśli wtedy o negatywnych rzeczach, o obawach. Zastanawiałem się co jeszcze musi się wydarzyć, byśmy naprawdę zaczęli doceniać to co mamy. Ale tak naprawdę. Ja wiem, że mówiłem dużo razy, że jestem najszczęśliwszy, że niczego mi już nie potrzeba. Jednak mam tę świadomość, że może być jeszcze lepiej, a chęć bycia jeszcze lepszym chyba nie jest zła? Ale spójrzmy na osoby, które nienawidzą swojego życia, mając dach nad głową, rodzinę/prawnych opiekunów i jest się zdrowym. Dla mnie to 3 najważniejsze rzeczy mówiące o tym, że można żyć i że można zrobić coś ze swoim życiem, a nie tylko narzekać. Zobrazowane wydarzenia w filmie Miasto 44 były tak tragiczne i tak cholernie trudne do zrozumienia i znalezienia odpowiedzi na pytanie "dlaczego?", że chciało się płakać przez cały film. Od początku, bo już było wiadome co się wydarzy. Ludzie zasypani gruzami, widok śmierci swojej rodziny, tysiące strzałów i rannych, zabitych i osieroconych. Tak było. Tak było 70 lat temu. To nie tylko film, tylko przypomnienie, ile oddali inni, byśmy mogli teraz pisać post na bloga pijąc herbatę i czekając na taksówkę. Czyli coś, co ani nie istniało, ani nie jeździło w tamtych czasach.
Wielkie wyrazy współczucia dzieciom i rodzinie Ani Przybylskiej, kobiecie, która nie wychodziła z ekranu mojego telewizora w dzieciństwie. Dziękuję.

Żeby przełamać nostalgiczny nastrój, krążąc po portalach plotkarskich ostatnio natrafiam na coraz więcej artykułów o Kim Kardashian cicho się podśmiewam. Niestety lub stety, myślę jednak, że niestety, pojawiają się zdjęcia z różnych imprez czy pokazów mody, gdzie Kim ciągnie swoją pociechę na te wszystkie rzeczy, zamiast puścić jej krecika. Tak tak, to ich życie, matka najlepiej wie dla dziecka, no ale po drodze spotyka dziesiątki fotoreporterów, flesze strzelają co pół sekundy, po co to do cholery dziecku? Nie lepiej puścić jej czeskiego krecika? :)
Dziś natknąłem się na filmik, gdzie Kim wsiada do auta wychodząc z hotelu i za chwile wraca się, po czym znów wychodzi, ale z córką na rękach. Nie wiem, czy zapomniała o dziecku, czy po prostu nie wiedziała co się z nim dzieje kiedy ona szykowała się do wyjścia, no ale śmiesznie to wygląda. Wierzę i jestem pewien jednak, że to dziecko ma wspaniałą opiekę, mam nadzieję, że spędza z mamą jak najwięcej czasu. Też bym chciał.
link do filmu:

Dziś też usłyszałem ostateczną wersję "Jak to"… będzie bosko!
Póki co… tam tararaaam:
https://www.youtube.com/watch?v=efcpC5Xmqi4





























15 komentarzy:

  1. Dawid brałeś listy na koncercie w Gorzowie Wielkopolskim ? strasznie się starałam i dorzuciłam może mnie pamiętasz stałam w niebieskiej kurtce na ławce tańczyłam skakałam i robiłam z siebię idiotkę xD stałam obok 2 dziewczyn (kuzynek) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Do zobaczenia we Wrocławiu <3 awww jeszcze 6 dni <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwiatu a ty byłeś na Anabell w kinie bo na TT napisałeś że nie straszne i ja poszłam z koleżanką i do teraz sramy a niby nie straszne hahah dzięki

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna muzyczka w filmiku zapowiadającym POPandRoll :) kurcze, tyle złych rzeczy ostatnio się dzieje dookoła... :/ już nie chce wymieniać, ale naprawę: zacznijmy doceniać to, co mamy! nawet te najmniejsze rzeczy...no i zdrowie...ile je trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto je stracił... Jan Kochanowski pisał to tyle lat temu, ale jakie jest to prawdziwe..ohoo.
    Nie mogę doczekać się nowej płyty, a przyznaję, że mam tylko jedną Twoją ;p chociaż to i tak połowa Twoich płyt ;p haha (dobra, bo pierdzielę od rzeczy)... ;p mam też nadzieję, że kiedyś usłyszę Cię na żywo... bo muza grana na żywo, to jest coś przez duże C :) zauważyłam też, że chyba "dorastasz"... dobra ten komentarz nie ma sensu... w ogóle ;p Bądź sobą, rób dobrą muzę, trzymaj się ciepło, bo jesień za oknem :) peace!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam zamiar obejrzeć film "Miasto 44". Już jak słuchałam piosenki do filmu to ryczałam jak głupia, a jak obejrzę film to na pewno będę miała doła. Taka już jestem, że wzruszam się na filmach historycznych, bo zawsze wiem jak to się skończy. I jeszcze zawszę dają taką końcówkę, żeby podkreślić tragedię jaka się wydarzyła i dobić człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też byłam w kinie na Miasto 44, połowę filmu ryczałam.. Ale film ogólnie, moim zdaniem jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja lubie takie posty no! O wszystkim i o niczym. Najlepsze takie przemyslenia:) Kurcze ja tez ogladalam czesto Anię Przybylska. Chociazby od dziecinstwa Daleko od noszy, pozniej Bokser i inne filmy. Byla naprawde dobra aktorka. Dziwnie mowic o niej w czasie przeszlym... Btw czekam na singiel Jak to! Chce juz go uslyszec kurczeee!:) Ja tam na pewno kupie plyte, bo chce miec pamiatke i za kilka lat bede mogla wtedy spojrzec ile ten moj Dawid zrobil w tak krotkim czasie. I chce miec dowod, zebym mogla udowodnić wszystkim, ktorzy w Ciebie nie wierzyli, ze udalo Ci sie osiągnąć tak wiele.. Te plyty sa po prostu moim skarbem. Akustyczna stoi u mnie na półce, wlozona jeszcze w ZŁOTĄ koperte, zeby sie jej cos nie stalo przypadkiem hahah:)) Anyway, dziekuje Ci za wszystko Dawid, wiem ze sie nie zmienisz, bo nawet gdy pod wplywem ludzi mowiacych, ze jestes inny, nagle zwątpie, to wystarczy, ze spojrze w teoje oczy. Wciaz te same, przepelnione uczuciami i emocjami, ktorych czasami nie potrafie odczytac... a jednak te oczy mowia mi wszystko. To brzmi dziwnie, ale gdy spojrzę w te twoje oczy.. Kurcze, dziwne uczucie. Trzymaj sie kochany i brawo dla Stali!:))

    OdpowiedzUsuń
  8. CYCKI SE KUP!
    Chyba każdy czeka już z niecierpliwością na Twoją nową płytę. Powiem szczerze zaskoczyłam się nazwą, chyba nikomu nie przychodziła taka nazwa do głowy, hahaha KWIAT CZARODZIEJ. Powiedz mi jak teraz będzie wyglądał bus? Kolor będzie taki sam, czy inny? :) Chce już 19 listopada, kiedy pojadę do Bydgoszczy do focusa po Twoją nową płytę.. kiedy będę mogła posłuchać nowe Twoje, podkreślam Twoje piosenki, nie mogę się doczekać, to będzie miazga! No to kochany widzimy się za 11 dni na koncercie w Pile, ja ten koncert odbieram jako pożegnanie trasy 9893.. będę zawsze wspominała te moje marzenia, które Ty i moi dziadkowie, rodzice spełniacie.. patrząc daleko w przyszłość, każdy "pójdzie w inne strony świata".. ale nie my, nie najlepszy fandom KWIATONATORS będą NA ZAWSZE! I obojętnie czy będziesz stary, będziesz miał zmarszczki (hahahaha) my zawsze będzie kojarzyć Ciebie jako cudownego chłopaka z Gorzowa Wielkopolskiego z marzeniami, które po pewnym czasie się spełniły! Do zobaczenia na obozie na 3 turnusie (już za 4 miesiące i 9 dni powitamy Kazimierza Dolnego hahaha, odliczamy dni). Trzymaj się skarbie, pamiętaj, że kochamy Cię najbardziej! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. No to czekamy na płyte i sztos !!! <3
    Dawid do mnie też mógłbyś wpaść na takie selfie nie obraziła bym się hahahah xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeny Twojego bloga mogę mieć jako lekturę ... Co do płyty PopandRoll nie mogę się już doczekać ! Mam nadzieję , że gdy zacznie się nowa trasa to wbijecie do Bydgoszczy . Pod Twoimi zdjęciami , wpisami , filmikami , gdzieś na yt , fb, twiterr , instagram , blog duża liczba osób pisze , że masz wpadać do Bydgoszczy ( Jak dowiem się , że przyjedziesz to na głowie stanę , żeby tylko być ) , a więc zapraszamy ! Nie piszę już nic więcej , bo komu będzie się chciało czytać takie długie komentarze ^^ Jeśli to wgl przeczytasz to zapraszam na mojego bloga , którego piszę dzięki TOBIE http://jestemartaoff.blogspot.com/ ( jest jeden wpis , bo to początek ) <3 LOVE :*

    OdpowiedzUsuń
  11. no to chyba mnie przekonałeś do kupowania Twoich płyt :D jestem Kwiatonator i nadal nie mam żadnej z twoich 2 płyt bo i tak w mojej okolicy nie było koncertu ani podpisywania no i szkoda mi troche kasy skoro wiem że mogę ją przeznaczyć na coś wazniejszego dla mnie, no i też nie sram hajsem żeby wszystko kupowac. Mam nadzieję, że po wydaniu tej płyty uda wam się zrobić podpisywanie w Stalowej Woli, bo jeśli tak to możecie liczyć że kilkadziesiąt osób więcej kupi płyte XD
    Niektóre Twoje fanki biorą wszystko co piszesz i mówisz za bardzo do siebie. Wiadomo, jesteś ich idolem, autorytetem, ale bez przesady. Dlatego ten dramat z "#NowyJA" XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam te emocje zanim wyszła pierwsza płyta.. to było coś niesamowitego :D jak miło przeżywać to znów! ♡ Oczywiście kupię płytę i jeśli będzie podpisywanie w Łodzi, postaram się na nim być:)
    Dla mnie muzyka też jest bardzo ważna, uwielbiam śpiewać i jednym z moich marzeń jest osiągnięcie tego co Ty. Dziękuję ze jesteś dla nas wzorem:)
    Ostatnio także byłam w kinie na Miasto 44. Gdy wyszłam z kina byłam w lekkim szoku. W lekkim?! W strasznym szoku. Dopiero po obejrzeniu tego filmu dotarło do mnie czym naprawdę jest wolność i ile dla mnie znaczy. :) Niektóre sceny były według mnie bardzo drastyczne, ale i tak cieszę się, że obejrzałam ten film i osobom, które nie byly na filmie lub zastanawiają się czy pójść, polecam:)
    Kiedy zobaczyłam na ekranie "Anna Przybylska nie żyje" nie mogłam w to uwierzyć. Szkoda, że już jej z nami nie ma. Mogła jeszcze wiele w życiu zrobić. Niestety zabrakło jej zdrowia.
    Co do tej Kim, to rzeczywiście jest udana skoro zapomniała o swoim dziecku hahaha:D Chyba byłoby lepiej gdyby zostawiła ją w domu i rzeczywiście puściła jej tego czeskiego krecika :'D
    Trzymaj się i do następnego!
    Radomsko baardzo tęskni :((( ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Problem w tym, że płyty polskich wykonawców wcale nie są drogie porównując do zagranicznych płytek. Ja pamiętam, że jak się było fanem happysadu czy innych takich, to się przez tydzień-dwa odmawiało sobie słodyczy, żeby kupić płytę, bo z definicji, jak ktoś jest fanem, to pragnie mieć fizyczne, legalne kopie muzyki swojego ulubieńca. Myślę, że im dalej w czasie, tym dzieciaki bardziej leniwe są, bo płytę da się ściągnąć z chomika, albo innego gówna. Spotify jest dobre, jak ktoś chce na legalu muzyki słuchać, a nie ma hajsu. (Dawid, będzie P&R na spotify?) Kupujcie płyty, żeby wspierać swoich ulubionych muzyków.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawid będzie koncert w Olsztynie ?

    OdpowiedzUsuń