jak to "Jak to" ma już 100 tysięcy wyświetleń?

W trakcie czytania tej notki, posłuchajcie tej piosenki:

https://www.youtube.com/watch?v=gjZcAdGTil4

mam Was.

Dziś świętujemy 100 tysięcy wyświetleń teledysku do Jak to?, który opublikowałem w niedzielę - piękne co? Skoro 100 tysięcy wybiło, musi się podobać, a więc jestem happy z tego powodu. 

Tak bardzo się stresowałem, dlatego, że jak zauważyliście, są to dość inne rytmy, niż na poprzednich płytach, jednakże i ta inność została przez Was zaakceptowana i polubiona. Inność ta, dodanie folku do tego wszystkiego zaczęła się też podobać nie tylko Wam, moim fanom, ale też ludziom nie słuchających moich wypocin na co dzień, z tego też powodu jestem jeszcze bardziej szczęśliwy.

Początek promocji i przygotowań do wydania płyty nie mógł być lepszy. Wydałem pierwszy singiel z nowej płyty, czyli zrobiłem pierwszy krok w ścieżce, którą będę szedł następny rok. Super.

Teraz, gdy mam trochę wolnego czasu, zostawiam go dla siebie i dla najbliższych. Wolny czas w moim  przypadku i tak jest wypełniony dziesiątkami maili i rzeczami, które chciałbym ogarnąć, ale od tego się nie da uciec i nawet nie próbuję. Zwłaszcza, że chyba jestem pracoholikiem. Na tydzień promocyjny przyjechał też do mnie mój brat Michał, oczywiście promować swoją płytę, pierwszą, którą wydaje w Polsce. To niesamowite, że możemy dzielić się wytwórnią, muzyką,  przyjaciółmi i życiem. A nóż, może wróci do Polski, do Warszawy? Tak czy siak, dziś jego dzień, premiera płyty Chopin Etc., tak więc z całego serca polecam i zapraszam do empików i do obejrzenia jego występu w Pytaniu na śniadanie, czy Dzień dobry TVN, oba dwa linki poniżej.

http://pytanienasniadanie.tvp.pl/17223977/michal-kwiatkowski-mon-me

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/mon-me-najnowszy-singiel-michala-kwiatkowskiego,145923.html

Tak jak wiecie, w mojej rodzinie pojawił się nowy członek. Ma na imię weedy, jest pięknym, jeszcze dość małym (urodził się 1 sierpnia) Boston Terrierem. Właśnie leży koło mnie i piłuje swoje mleczne ząbki na zabawkach od Was, których i tak już ma za dużo, więc starczy mu. Od momentu, kiedy moi rodzice oddali ze zrozumiałych dla mnie powodów psa, kiedy byłem młodszy, zacząłem marzyć o następnym. Jednak nie chciałem, by niszczył mieszkanie i by nie był aż tak duży, jak nasz Sony, dalmatyńczyk. Weedy ma 10 tygodni, jest mały i dużo nie urośnie. Wydaje się być strasznie inteligentnym psem, dlatego, że już udało mu się zrozumieć, że swoje potrzeby fizjologiczne ma robić na zewnątrz, nie w domu. Zaczął też reagować na nowe imię. Przy narodzinach został nazwany Jankesem, no ale znam jednego Jankesa i za bardzo kojarzyliby mi się ze sobą, hahaha. Jest to dość duży ruch w moim życiu, który sprawdzi moją odpowiedzialność względem wychowania i zajmowania się tym zwierzakiem, no ale już za późno, nie miałbym serca jego oddać, nawet przecież tego nie chcę. Trudno, pobudka rano i z psem siku, może to i nauczy mnie wczesnego wstawania bez przymusu, tylko z samej przyjemności? 

Czas zacząć pełną parą przygotowywać kolejny rok, kolejną trasę i tak dalej. Dziś miałem spotkanie ze stylistką, z którą wymyśliliśmy parę limitowanych, pomagających i pełnych nadziei pomysłów, wkrótce dowiecie się o co chodzi, ja z Igorem mega się jaram. 

Żegnam Was ze zdjęciami z ostatnich dni i zapraszam do udostępniania i łapkowania w górę teledysku, to bardzo ważne!

Dziękuję!